Yesmer Yesmer
49
BLOG

Słów kilka o karze śmierci

Yesmer Yesmer Polityka Obserwuj notkę 19
Argumenty, jakimi posługują się zwolennicy kary śmierci to argumenty skażone złą ideą fix mówiącą o tym, że wprowadzenie kary śmierci wpłynie na zmniejszenie się ilości przestępstw. Jest to kompletnie oderwana od rzeczywistości bzdura. Przede wszystkim, dlatego, że sam fakt wprowadzenia kary śmierci nie wpływa na skuteczność wykrywania sprawców przestępstw, a żaden przestępca, który nie jest osobą chorą psychicznie nie popełnia przestępstwa z myślą, że zostanie na nim złapany. Załóżmy czysto hipotetycznie, że żyjemy w świecie, gdzie system jest w stanie złapać przestępców od razu po popełnieniu przez nich zabronionego czynu. I teraz postawmy sobie pytanie, czy ktokolwiek zdrowy psychicznie zaryzykuje np. kradzież torebki na ulicy? Skoro ma świadomość, że w momencie kradzieży zostanie złapany natychmiast? Oczywistą odpowiedzią jest odpowiedź brzmiąca: „nie”. W tym momencie nie ma znaczenia, czy karą za kradzież będzie chłosta, grzywna czy 10 lat więzienia. Znaczenie ma natomiast to, że ta kara będzie nieuchronna. Ważnym argumentem przeciwko karze śmierci jest też bardzo prozaiczna kwestia, chętnie pomijana przez zwolenników tej formy wymierzania sprawiedliwości. Spróbujmy się postawić na miejscu przestępcy. Mając do wyboru zabić albo dać się zabić, co można wybrać? Wprowadzenie kary śmierci uderzy przede wszystkim w zwykłych obywateli. Wymusi na przestępcach brutalizację zachowań, ponieważ będą oni postawienie pod murem. Jeżeli za zabójstwo z premedytacją ma grozić kara śmierci, to należy wyeliminować świadków, zabić policjantów, którzy będą usiłowali złapać bandziora czy zasłonić się niewinnym obywatelem. Każdy, kto miał do czynienia z pracą policji i ma jako takie pojęcie o przestępstwach i przestępcach wie, że im większa stawka tym bardziej rośnie agresja zatrzymywanego. Mówiąc wprost ktoś, kto ma dużo do stracenia jest w stanie się posunąć do rzeczy, do których normalnie by się nie posunął. Bandzior, który wie, że za chwilę zostanie złapany i wie, że czeka go stryczek, zrobi wszystko, żeby ujść z pod karzącej ręki sprawiedliwości. W kogo to uderza? W bandytów? Czy może, raczej w zwykłych obywateli? Pozostaje pytanie, dlaczego tak wielu jest zwolenników kary śmierci. Odpowiedź na nie, jest niezwykle prosta. Zemsta i nic więcej. Rozumowanie w kategoriach śmierć za śmierć prowadzi nas do niebezpiecznego punktu, w którym życie ludzkie przestaje mieć dla nas wartość. Fakt, że nie ma ono wartości dla mordercy jest czymś zupełnie zrozumiałym, ale czy dla normalnego człowieka życie ludzkie może być lepsze i gorsze? Na koniec, podzielę się obserwacją odnośnie ciekawej zbieżności. Większość zwolenników kary śmierci to zdeklarowani przeciwnicy aborcji z reguły należący do grupy krzyczącej o holokauście, rzezi niewiniątek i braku poszanowania ludzkiego życia. Ciekawe ilu z nich popierało poprawkę do konstytucji o ochronie życia od naturalnego poczęcia do naturalnej śmierci.
Yesmer
O mnie Yesmer

kiedyś młody lewicujący krzykacz, głosujący na Platformę i SLD. Dzisiaj zwolennik dobrej zmiany i konserwatyzmu. Apologeta religii i Boga jako czynników niezbędnych w funkcjonowaniu człowieka. Specjalista od bezpieczeństwa kulturowego i religijnego.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka